Kiedyś zastanawiałam się dlaczego. Mieliśmy po naście lat. Przecież jest tyle par, które starają się o dzieci bezskutecznie, a Ty pojawiłeś się akurat w Naszym życiu.
Teraz już wiem.
Chciałeś być szczęśliwy. Chciałeś śmiać się, malować,tulić do późna, wstawać wcześnie by gonić się w piżamie po domu. Chciałeś obsypywać się mąką kiedy robimy ciastka i tarzać w śniegu zimą.
Chciałeś bawić się na placu do upadłego i rysować po moich szkolnych notatkach z pewnością, że karą będą łaskotki. Chciałeś robić bańki mydlane i śpiewać głośno idąc na spacer przez osiedle.
Chciałeś byśmy byli Twoimi rodzicami.
Ty jedyny wiedziałeś za Nim się pojawiłeś, że nikt nie będzie Ciebie kochał tak jak My.
Post przepełniony miłością :) Cały blog aż kipi miłością. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJej, piękny post, piękny blog. Skoro nawet mnie robi się ciepło jak to czytam, to jakim szczęśliwym człowiekiem musi być Wasz synek :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę Cię podziwiam i cieszę się, że tu trafiłam.