środa, 23 kwietnia 2014

My son

Nigdy nie będę taka jaką mnie chcą. Nigdy też nie będę taka jaką sama siebie chciałabym widzieć. Nie ja siebie kształtuje. Zmieniają mnie ludzie. Zmienia mnie otoczenie. Okropnie chłodne,zakłamane dość często i podkładające kłody pod nogi. Nie ważne jednak ile przeciwności położy się u moich stóp. Przejdę przez nie bardzo chętnie.Z głową podniesioną tak wysoko jak tylko umiem. To nie jest brak pokory. To jest odwaga. Odwaga, która dba o moją pewność siebie. 


Nie jestem idealna. Wielu rzeczy nie potrafię, nie mam też nadzwyczajnych talentów, a i zewnętrznie sporo mankamentów się znajdzie. Stworzyłam jednak świat. Dałam życie komuś kto odbuduje wszystko jednym swoim oddechem. Jednym uderzeniem serduszka poskłada wszystkie rozsypane klocki. To mały ktoś. Tak mały, że do szafki nie dosięga, rąk sam nie umyje i soku sobie nie naleje. To ktoś tak tak wielki duchem, że mi łzy kolejny raz popłyną kiedy się przytuli. Ze szczęścia. Bo ten ktoś jest cały dla mnie, od pierwszego grama. Od pierwszej minuty. To człowiek, który niczego wymaga. Ucieszy się z każdej zabawy,chwycenia za rączkę i przeczytanej bajki. Ma do mnie bezgraniczne zaufanie. Kocha mnie taką jaka jestem.

Mój syn...

0 komentarze:

Blogger Template by Clairvo