I od niepamiętnych czasów zaczęłam oddychać. Oddychać całą sobą. Chłonąć minuty i dni. To jest najwspanialsza rzecz na świecie-za niczym nie gonić. Nie śpieszyć się na łeb na szyję. Być tu i teraz.
Pomyśleć, że taki wspaniały dar dostałam od małej istotki. 59cm, zero życiowego doświadczenia, brak odpowiedzialności za siebie i płacze co jakiś czas by pokazać, że czegoś mu brakuje. Nagle otwiera oczy tak świadomej osobie i pokazuje jej co to znaczy na prawdę cieszyć się życiem. Z każdym mijającym dniem pozwala mi odkrywać samą siebie. Nagle widzę ile wrażliwości i miłości we mnie.Warto czasami wyłączyć komputer i telefon i być. Być cała dla niego. Bo on cały dla mnie jest od zawsze.
0 komentarze: